Kronika

2011.11.10

Opera „Turandot” w Teatrze Wielkim

Moim zdaniem przedstawienie operowe „Turandot” było ciekawe. Już w autobusie czytaliśmy libretto. Dzięki temu wiedzieliśmy, o czym jest ta opera. Dużo się w tym przedstawieniu dzieje.
Siedzieliśmy na drugim balkonie, skąd doskonale było widać scenę. Zdziwiłem się, gdy z kolegami zauważyliśmy chór siedzący na drugim balkonie. W tej operze nie było uwertury. Zamiast tego zza dyrygenta wyskoczył mandaryn (jeden z aktorów).
Opera składała się z trzech aktów, więc były dwie przerwy. W tym czasie z kolegami zwiedzałem teatr. Jeździliśmy również windami.
Chciałbym odwiedzić Teatr Wielki ponownie.
Michał Stec kl. 5b

Link do galerii