Kronika

2018.09.21

Wycieczka do Rudawki Klas 4

W dniach 19-21.09 klasy czwarte wybrały się na wycieczkę do Rudawki.

Pierwszy przystanek w drodze do Rudawki zrobiliśmy w Tykocinie- najbardziej urokliwym miasteczku na Podlasiu. Tam właśnie wykonywaliśmy zadania przygotowane przez uczniów klas siódmych. Edukacja połączona z zabawą wszystkich wprawiła w dobry nastrój.

Tykocińska synagoga to jedna z najpiękniejszych, jakie do tej pory widzieliśmy. Dzięki wspaniałym opowieściom przewodnika poznaliśmy wszystkie elementy jej wyposażenia. Wiemy już czym jest ARON HA KODESZ czy BIMA.

Tykociński zamek to kolejny zabytek wart odwiedzenia. Podziwialiśmy w nim znakomitą Salę Szklaną z olbrzymim piecem kaflowym oraz podziemia z wystawą o historii warowni. To tutaj  król August II Mocny ustanowił najważniejsze odznaczenie – Order Orła Białego.

Gdy dopadł nas głód udaliśmy się do  pierogarni.  Tam skosztowaliśmy wybornych pierogów wszelakiej maści, od słodkich począwszy na wytrawnych skończywszy. Podane danie w pełni zaspokoiło nasze gusta.

Cisza, spokój i dzika przyroda to wyznaczniki niezwykle klimatycznej wsi jaką jest Rudawka. To swoisty, naturalny, wciąż żywy skansen, w którym mieści się Baza naszej szkoły.

Spacer do śluzy Kudrynki i warsztaty przyrodnicze prowadzone przez starszych kolegów to strzał w dziesiątkę. W takich warunkach nauka orientowania mapy w terenie wydaje się łatwa i przyjemna.

Niecodzienną atrakcją był przejazd kolejką wąskotorową po Wigierskim Parku Narodowym. Malownicza trasa wzdłuż nabrzeży jeziora Wigry zrobiła na nas wrażenie.

Dzień powrotu całkowicie zdominowała przyroda Biebrzańskiego Parku Narodowego. Odwiedziliśmy tam punkt informacji muzeum Osowiec, gdzie podziwialiśmy ekspozycję ukazującą łosia oraz zdjęcia o tematyce przyrodniczej.

Kolejnym przystankiem na trasie było Drozdowo, a w nim muzeum przyrody wraz z przylegającym do niego parkiem. Tutaj mogliśmy przyglądać się szacie roślinnej Kotliny Biebrzańskiej, ptakom oraz ssakom charakterystycznym dla tego obszaru.

Po wyczerpującym zwiedzaniu przyszedł czas na warsztaty. Bawiliśmy się w tropicieli przyrody i szukaliśmy określonych gatunków drzew, ich nasion i owoców. Zanim to nastąpiło, obserwowaliśmy ropuchę, którą p. przewodnik demonstrowała na dłoni, opowiadając  o niej wiele ciekawostek.

Po wielogodzinnym zwiedzaniu, zmęczeni i potwornie głodni, zebraliśmy się przy grillu, aby zjeść przygotowany przez siódmoklasistów posiłek. Weseli i najedzeni udaliśmy się w drogę powrotną do domu, aby swoimi przeżyciami i wiadomościami móc podzielić się z najbliższymi.