Kronika

2024.05.17

Zielona szkoła – klasy 6-7

Michał Kopania, klasa 6c
Dziennik z Zielonej Szkoły 
13 maja
godz. 8.00, wyjazd
O godzinie ósmej rano wyjechaliśmy z Parkingu TESCO. Wszyscy nie mogli się doczekać Zielonej Szkoły. Każdy na to czekał rok i wreszcie to się dzieje. W autokarze jest świetna atmosfera, każdy jest szczęśliwy. Nie słychać tego, co złe.
godz. 10.45, Lublin
Zielona Szkoła zaczęła się od najlepszej atrakcji ze wszystkich. W Lublinie mieliśmy czas wolny, gdzie każdy świetnie się bawił (w tym ja). Podczas tej godziny razem z kolegami zrobiliśmy wszystko, co najlepsze.
godz. 12.30, dojazd
Dojechaliśmy do hotelu w Zwierzyńcu. Nie był taki, jak myślałem, ale też nie było źle.
godz. 16.00, paintball
Była to jedna z najlepszych atrakcji i super zabawa dla każdego. Był to mój pierwszy raz na paintballu i nie żałuję.
14 maja
godz. 9.00, Roztoczański Park Narodowy
Spacer po Roztoczu był w porządku, lecz nie był też jakiś ŚWIETNY. Ogólnie zwykły spacerek po lasku, niczym się nie wyróżniający.
godz. 15.00, meleks do konika polskiego
Uważam, żeby dać tutaj taką samą ocenę, co przy Roztoczu. Sama wycieczka nie była zła, lecz też nie była jakoś pasjonująca ani wybitna.
15 maja
godz. 9:00, Zamość
Zamość to druga najlepsza atrakcja na tej Zielonej Szkole. Ciekawy przewodnik, czas wolny, świetnie spędzony czas. Czego chcieć więcej? Więc grzecznie proszę, żeby na kolejnych wycieczkach było więcej wolnego czasu.
godz. 16:30, spływ kajakowy
Na spływie byłem ostatni, ale co z tego? Liczy się tylko dobra zabawa i atmosfera. Spływ był jedną z najlepszych atrakcji na Zielonej Szkole.
16 maja
godz. 9:00, wycieczka po okolicy
Jest to najgorsza atrakcja. 5,5 godziny chodzenia z malutkimi przerwami po wsiach. Każdy wracał zmęczony i bardzo, bardzo głodny z tej wycieczki. Mam nadzieję, że takich wycieczek nie będzie.
*nie mogę wymienić wycieczki rowerowej do Szczebrzeszyna, bo na niej nie byłem*
17 maja
Każdy był smutny, że wracamy do Warszawy. Przez 90% czasu świetnie się bawiliśmy. Trzeba zapomnieć o złych rzeczach. O 12:30 dojechaliśmy do Kazimierza Dolnego, gdzie najpierw poszliśmy do wąwozu. Ten wszystkich rozczarował. Wolny czas na rynku w Kazimierzu spędziliśmy w pizzerii. O 18 dojechaliśmy do Warszawy.
Podsumowując, ta Zielona Szkoła była w porządku. Jest lepsza od zeszłorocznej, lecz ta w 4 klasie była najlepszą z najlepszych i pozostaje liderem od 2 lat.