Kronika

2024.10.10

Fakultet turystyczny – Tatry

Wtorek – po przyjeździe krótka rozgrzewka czyli leniwy spacer w słońcu wzdłuż rzeki Białki.
Środa – zwycięska walka z gęstymi chmurami, deszczem i wiatrem. Dolina Pięciu Stawów zdobyta. Dobra szkoła charakteru.
P.S. W schronisku wśród zamawianych dań królował żurek w połączeniu z szarlotką.

Czwartek – po wczorajszych trudach dzisiaj w Dolinie Kościeliskiej było słonecznie i przygodowo – Jaskinia Mylna, Jaskinia Smocza, Wąwóz Kraków i najlepsza szarlotka w całych Tatrach w schronisku na Hali Ornak (powiedzieć, że pycha to mało).

Po obiedzie tradycyjnie zasłużony relaks w termach.
Sport Team StoNaBemowie