Kronika

2014.11.03

Klasy 5-te zwiedzają Powązki

W poniedziałek po drugiej lekcji była zaplanowana wycieczka dla chętnych. Niby dla chętnych, a jednak zapisało się dosłownie 26 osób, czyli 10 łącznie z obu klas zostało.
Dzień był upalny. Gdy czekaliśmy na kolejny autobus, pokazałam koleżankom pewną rymowankę, do której trzeba odpowiednio klaskać. Trzeba przyznać, nie spodziewałam się, że rozprzestrzeni się tak szybko – w ciągu paru minut znali ją już prawie wszyscy.
W końcu przyjechaliśmy na Powązki. Oczywiście z początku każdy miał w głowie pańską skórkę. Już straciliśmy na nią nadzieję, gdy nagle Michał krzyknął „Tam jest pańska skórka!”. Wszyscy naraz rzucili się do kolejki. Lecz gdy weszliśmy na cmentarz, atmosfera natychmiast zmieniła się, bo widząc tyle grobów każdemu robiło się coraz bardziej przykro. Główne groby to przede wszystkim grób: Jana Brzechwy, Kazimierza Deyny oraz mnóstwo innych poległych generałów, naukowców, sportowców. Najbardziej bolesne było dla nas to, gdy widzieliśmy groby, które wyglądały w następujące sposób: łagodna górka ziemi, pod którą spoczywało ciało, krzyż przed grobem był zazwyczaj stalowym drucikiem i nawet nie było napisane, kto tutaj spoczywa.
Wreszcie pojechaliśmy na Stare Powązki, gdzie nasz przewodnik Michał zaprowadził nas do grobu Wioletty Villas, Henryka Wieniawskiego, Stanisława Moniuszko, Czesława Niemena i Ireny Jarockiej. Najbardziej z całej tej wycieczki wzruszyliśmy się, gdy zobaczyliśmy grobowiec małej Agusi, która żyła tylko 14 dni. Myślę, że wszystkim zrobiło się bardzo miło, gdy uświadomili sobie, że wiemy, iż pamiętamy o innych i jesteśmy z nich dumni za to, co zrobili dla Polski.
Martyna Piskorz kl. 5b