Kronika

2007.06.02

Wyprawa na Łosiowe Błota

Już po raz trzeci, co roku , zawsze 1 godz.11 min wcześniej spotykaliśmy się pod hasłem Łosie. Tym razem to było naprawdę o świcie. O godz.3.33 spotkaliśmy się na pętli Stare Bemowo. Najbardziej śpiące były mamy, które odprowadzały swoje pociechy. A nam, poważnym 13-latkom nogi aż rwały się do marszu. Poszliśmy do rezerwatu Kalinowa Łąka, a potem na Łosiowe Błota. Tego roku było wyjątkowo dużo wody, ale USŁYSZELIŚMY. Tak, to prawda, łosie przestraszyły się gadająch szóstoklasistów i uciekały gdzie pieprz rośnie, czyli po swoich błotach, tam, gdzie my wejść już nie mogliśmy. A szkoda! Złapać tak łosia za poroże……To marzenie w szkole podstawowej nam się już nie spełni, ale gimnazjum przed nami. Wyprawę zakończyliśmy śniadankiem w McDonaldzie. Było pysznie!